Czego najbardziej boją się kierowcy w Wielkiej Brytanii?

Czego najbardziej się obawiasz, kiedy jesteś za kółkiem? Może tego, że zepsuje Ci się samochód? Albo, że skończy Ci się paliwo? A może, że wjedziesz w dziurę na drodze? Według najnowszego badania przeprowadzonego przez RAC, kierowcy w Wielkiej Brytanii najbardziej boją się… innych kierowców.

Raport o ruchu drogowym opracowany przez RAC wykazał, że złe zachowanie na drodze przez innych zmotoryzowanych jest tym, czego kierowcy boją się najbardziej. Tak odpowiedziało 36 procent uczestników badania. Obawy te dotyczą niebezpieczeństw wynikających z wszelkiego rodzaju grzechów drogowych, które stanowią zagrożenie dla innych. Jazda „na zderzaku”, agresja drogowa, korzystanie z telefonu podczas prowadzenia auta oaz jazda pod wpływem alkoholu to tylko niektóre z nich.

Nieodpowiednie zachowanie coraz częstsze wśród kierowców

Raport sugeruje również, że przypadki nieodpowiedniego zachowania kierowców zdarzają się coraz częściej. 76 proc. zmotoryzowanych uważa, że kierowcy są obecnie mniej cierpliwi niż 10 lat temu. Co więcej, 60 proc. ankietowanych twierdzi, że zaobserwowali więcej przypadków agresji drogowej niż dekadę temu, a połowa badanych kierowców w ostatnim roku widziała, jak inny użytkownik drogi był słownie obrażany przez kierowcę. Jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że 30 proc. ankietowanych twierdzi, iż w ostatnim roku było świadkiem stosowania przemocy przez innych kierowców.

Grzechy drogowe

Raport mówi także, że sami badani również przyznają się do popełnienia różnych wykroczeń drogowych. Wśród nich znalazły się: przekraczanie prędkości, rozmawianie przez telefon bez zestawu głośnomówiącego, a nawet jazda po przekroczeniu dopuszczalnego poziomu alkoholu. Według RAC: „około 19 proc. zmotoryzowanych – stanowiących ponad siedem milionów osób – przyznaje się, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy prawdopodobnie kierowało pojazdem mając wyższy niż dopuszczalny poziom alkoholu we krwi – krótko po jego spożyciu lub następnego dnia rano.”

Liczba osób przekraczających prędkość na autostradzie spadła w ciągu ostatnich pięciu lat. Aczkolwiek większa liczba kierowców przyznaje się do regularnego przekraczenia ograniczenia prędkości do 30 m/h oraz 20 m/h . W tym roku w obu przypadkach liczba ta wyniosła 44 procent. To znaczny wzrost z 39 proc. (w przypadku ograniczenia do 30m/h w mieście) i 36 proc. kierowców (w przypadku ograniczenia do 20m/h w strefach miejskich) odnotowanych w 2018 roku.”

Raport wykazał również, że „prawie jedna czwarta wszystkich kierowców – niemal 10 milionów zmotoryzowanych (23 proc) – przyznała, że wykonuje bądź odbiera rozmowy podczas jazdy trzymając telefon w dłoni.” Tylko 15 proc. przestrzega oficjalnej zasady, aby na czas jazdy odłożyć telefon do schowka. Wielu naraża się na ryzyko dekoncentracji kładąc telefon z włączonym dźwiękiem na desce rozdzielczej lub na siedzeniu obok.

Mike Quinton, Dyrektor Wykonawczy IAM Roadsmart – organizacji zajmującej się bezpieczeństwem na drodze mówi w raporcie: „Obecne przepisy prawne koncentrują się na telefonach komórkowych trzymanych w dłoni, natomiast problem polega na tym, iż korzystanie z telefonu w trybie głośnomówiącym może być równie niebezpieczne. Ludzie uważają, że skoro przestrzegają prawa korzystając z zestawu głośnomówiącego to są bezpieczni i nie dekoncentrują się – ale tak nie jest.”

Nic więc dziwnego, że nieodpowiednie zachowanie innych kierowców stanowi większą obawę niż inne aspekty jazdy samochodem, takie jak paliwo, koszty ubezpieczenia, zły stan dróg lub warunki ruchu drogowego. Przeczytaj o szczegółach raportu i dowiedz się więcej.