Okres przedświąteczny to czas, kiedy listonosze mają najwięcej pracy. Paczki, prezenty i kartki wędrują wówczas po całym kraju, a także za granicę. Jednak przy wciąż rosnących cenach znaczków oraz możliwości wysłania życzeń przez WhatsApp lub e-mailem — co stanowi znacznie tańszą (choć mniej uroczą) alternatywę — wiele osób zastanawia się: czy nadal warto wysyłać kartki świąteczne?
Jeśli zaś nie możesz oprzeć się tradycji i chcesz wysłać najbliższym życzenia pocztą, to do kiedy musisz to zrobić, aby kartka doszła na czas?
O ile podrożały znaczki?
Sprawdźmy, jak w ciągu ostatnich lat zmieniły się koszty wysyłania tradycyjnej korespondencji. W 2000 roku znaczek pierwszej klasy kosztował zaledwie 27 pensów, zaś w 2025 roku za tę samą przesyłkę zapłacisz £1,70, czyli aż o £1,43 (529 proc.) więcej. Cena za znaczek drugiej klasy również poszła w górę, z 19 na 87 pensów. To o 358 proc. więcej.
Spójrzmy na to z innej perspektywy:
- Bloczek ośmiu znaczków pierwszej klasy kosztuje obecnie £13,60.
- W ubiegłe święta? £13,20.
- W 2000 roku? Tylko £2,16.
Skąd ta podwyżka?
Brytyjski Royal Mail mówi, że chodzi o równowagę – zachowanie dostępności cenowej przy jednoczesnych rosnących kosztach dostarczania poczty. Ale liczby wszystko tłumaczą. Wolumen przesyłek listowych obniżył się z 20 miliardów w latach 2004–05 do zaledwie 6,6 miliardów w roku ubiegłym. Mniej listów, więcej adresów, a więc wyższy koszt. Tylko od 2022 roku cena znaczka pierwszej klasy wzrosła sześciokrotnie.
Czy ludziom nadal zależy?
Tradycja wysyłania kartek świątecznych rozpoczęła się w 1843 roku, dzięki Sir Henry’emu Cole, urzędnikowi państwowemu, który chciał zachęcić więcej osób do korzystania z usług pocztowych. Wygląda jednak na to, że w 2025 roku sentyment ten powoli wygasa.
Najnowsze badanie przeprowadzone w Wielkiej Brytanii wśród 2000 osób dorosłych wykazało, że:
- 60 proc. osób otrzymuje mniej kartek.
- Ponad 75 proc. nie przejmuje się tym.
- Ponad 40 proc. ankietowanych ma nadzieję, że trend się utrzyma.
- Niemal połowa wysyła kartki tylko dlatego, że je dostała.
Za takim punktem widzenia stoją trzy główne powody: większość obwinia wysokie koszty wysyłki, część zaś uważa, że łatwiej jest wysłać wiadomość w formie cyfrowej oraz że tradycyjne kartki świąteczne nie znaczą już tyle, co kiedyś.
Co ciekawe, pokolenie Z – które wysyła najmniej kartek – jest jednocześnie najbardziej sentymentalne. Jedna czwarta urodzonych w latach 1997-2012 twierdzi, że zachowuje otrzymane kartki świąteczne. Może dlatego, że jest to dla nich coś rzadko spotykanego?
Do kiedy trzeba wysłać świąteczną przesyłkę w 2025 roku?
Jeśli planujesz wysłać tradycyjną kartkę świąteczną w tym roku, to sprawdź, do kiedy możesz to zrobić, aby dotarła na czas.
- Zwykła przesyłka drugą klasą oraz przesyłka za potwierdzeniem odbioru (Signed For) drugą klasą – do środy, 17 grudnia
- Zwykła przesyłka pierwszą klasą oraz przesyłka za potwierdzeniem odbioru pierwszą klasą – do soboty, 20 grudnia
- Przesyłka specjalna gwarantowana (Special Delivery Guaranteed) – do wtorku, 23 grudnia
- Przesyłka polecona 24h (Tracked 24) – do poniedziałku, 22 grudnia
- Przesyłka polecona 48h (Tracked 48) – do piątku, 19 grudnia
A więc, czy rosnące ceny znaczków oznaczają koniec wysyłania kartek świątecznych? Chyba jeszcze nie. Wygląda jednak na to, że ta urocza tradycja może stać się zagrożona za sprawą naszych portfeli, skrzynek mailowych oraz zmieniających się priorytetów.
Źródła: Royal Mail, Daily Mirror, This Is Money, BBC News