Każdy z nas wie jak to jest stać na skrzyżowaniu, cierpliwie czekając, aż ktoś pozwoli nam włączyć się do ruchu. Dlatego, z wielką wdzięcznością wyjeżdżamy z podporządkowanej, kiedy jakiś uprzejmy kierowca mignie światłami lub machnie na nas ręką. Z radością dziękujemy, włączamy się do ruchu i jedziemy dalej.
Ale czy kiedykolwiek pomyśleliśmy o tym, że wyżej opisane okoliczności mogą doprowadzić do coraz częściej występującej, specjalnie planowanej stłuczki – „kraksy dla kasy”? Co w sytuacji, kiedy uprzejmy, ustępujący nam miejsca kierowca, zamiast pozwolić nam włączyć się do ruchu uderzy w nasz samochód i obarczy nas winą za wymuszenie pierwszeństwa z podporządkowanej a w konsekwencji – spowodowanie wypadku?
Pewien mądry człowiek powiedział mi kiedyś, że „uprzejmość kierowcy powoduje niepewność”. Nie sposób zignorować tej przestrogi, kiedy pochodzi ona od Głównego Inspektora działu ds. przestępstw ubezpieczeniowych Policji miasta Londynu.
„Kraksa dla kasy” występuje w Wielkiej Brytanii coraz częściej. Według brytyjskiego biura ds. przestępstw ubezpieczeniowych (ang. Insurance Fraud Bureau), takie wyłudzenia narażają branżę ubezpieczeniową na straty w wysokości 340 milionów funtów rocznie. To z kolei sprawia, że posiadacze polis ubezpieczeniowych ponoszą dodatkowe koszty – wydają pieniądze na wyższe składki oraz dodatkowy koszt udziału własnego.
Przedstawiam zatem kilka rad, dzięki którym nie będziecie ofiarą oszusta planującego „kraksę dla kasy”:
Zainstaluj kamerę na desce rozdzielczej samochodu
Jeżeli nie uda się nam znaleźć świadka zdarzenia, nagranie z kamery jest drugim najlepszym dowodem w sprawie. Możliwość potwierdzenia, że jadący przed nami samochód nie posiadał świateł stopu (kolejny częsty sposób spowodowania kraksy dla kasy) daje nam ogromną szansę na obronę przed bezpodstawnym roszczeniem. Bez nagrania z kamery, z pewnością zostanie uznana nasza wina.
Upewnij się, że kamera jest cały czas włączona, oraz poinformuj o jej instalacji swoją firmę ubezpieczeniową. Zainstalowanie kamery może obniżyć wysokość składku ubezpieczeniowej ze względu na aktywne zarządzanie ryzykiem.
Rób zdjęcia na miejscu zdarzenia
Zrób zdjęcia z miejsca wypadku, jeśli oczywiście nie zagraża to bezpieczeństwu na drodze. Spróbuj sfotografować również pojazd drugiego kierowcy. Jeśli był on uszkodzony już przed wypadkiem – zrób zdjęcie. Nie chcesz przecież być pociągnięty do odpowiedzialności za dawne uszkodzenia czyjegoś samochodu.
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości, dzwoń na policję lub do biura ds. przestępstw ubezpieczeniowych (ang. Insurance Fraud Bureau) pod numer telefonu 0800 422 0421.
Sprawdź, czy nie ma niezależnych świadków
Jeśli masz szansę na pozyskanie jednego lub dwóch niezależnych świadków zdarzenia i możesz przekazać ich dane kontaktowe swojej firmie ubezpieczeniowej, zyskasz znaczną przewagę w postępowaniu. Bądź przygotowany na to, że oszuści będą mieli zazwyczaj w swoim samochodzie pasażerów, u których w ciągu najbliższych dni wystąpi ból w szyi, i którzy gotowi będą potwierdzić wersję zdarzeń swojego kierowcy. W takiej sytuacji, posiadanie nagrania z kamery na desce rozdzielczej oraz zeznania niezależnego świadka są nieocenione.
Zachowaj ostrożność
Uważaj na nieobliczalnych kierowców i, w miarę możliwości, trzymaj się od nich z daleka.
Pamiętaj o tym, że uprzejmość na drodze powoduje niepewność. Oczywiście, skorzystanie z uprzejmości kierowcy na drodze jest kuszące i zazwyczaj nie wiąże się z nieprzyjemnymi konsekwencjami, jednak zawsze lepiej jeździć zgodnie z przepisami ruchu drogowego zamiast paść ofiarą kraksy dla kasy.
Artykuł napisany przez Davida Findlay, BA (z wyróżnieniem), PG Cert, Opiekuna Klienta w A-Plan Insurance