Mimo nowoczesnych, innowacyjnych rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo samochodów, wypadki to wciąż bardzo częste zjawisko na brytyjskich drogach. Jak wskazują dane sprzed pandemii, w 2019 roku w Wielkiej Brytanii doszło do 117.536 wypadków drogowych. W 2020 roku zlikwidowano 2,1 miliona szkód, w ramach których wypłacono 8,3 mld funtów z tytułu odszkodowań. Obecnie liczba zgłaszanych szkód z ubezpieczeń samochodów spadła o 19% w porównaniu z danymi sprzed pandemii. Wciąż jednak są to zawrotne liczby, zarówno jeśli chodzi o roszczenia, jak i wypadki na drogach.
Nie wszystkie roszczenia z ubezpieczenia komunikacyjnego są takie same. Mamy na przykład zawinione szkody (at-fault claim), kiedy ubezpieczony przyznaje się do winy za spowodowanie wypadku lub gdy winę mu udowodniono. Szkoda będzie również traktowana jako zawiniona, gdy nie ma możliwości znalezienia drugiego kierowcy, nawet gdy to on spowodował wypadek. Możemy też spotkać się ze szkodami częściowo zawinionymi, kiedy obie strony ponoszą winę za zdarzenie. Wreszcie są również szkody niezawinione (non-fault claim). Mamy z nimi do czynienia w przypadku, gdy druga osoba jest w pełni winna za spowodowanie wypadku.
W artykule szczególnie skupimy się na tym właśnie rodzaju szkód: wyjaśnimy szczegółowo, czym są i jaki mają wpływ na składki ubezpieczeniowe.
Czym jest niezawiniona szkoda?
Niezawinioną szkodę możemy zgłosić, jeśli inny kierowca spowodował wypadek, w którym wzięliśmy udział jadąc samochodem lub jakimkolwiek innym pojazdem. Aby szkoda była uznana za niezawinioną, ubezpieczony nie może ponosić żadnej winy za wypadek. Ponadto, firma ubezpieczeniowa musi być w stanie odnaleźć sprawcę wypadku. Jeśli nie będzie to możliwe, to szkoda będzie traktowana jako zawiniona.
Podobnie będzie we wszystkich innych przypadkach, gdy zabraknie osób trzecich, przeciwko którym można złożyć roszczenie. Na przykład, jeśli potrącimy zwierzę, które wbiegło przed nasz samochód, to nadal będziemy uznani za winnych zdarzenia. Podobnie, jeśli sprawca zbiegnie z miejsca wypadku, to nie będziemy mogli zgłosić niezawinionej szkody, ponieważ ubezpieczyciel nie będzie mógł odnaleźć drugiego kierowcy, aby złożyć przeciwko niemu roszczenie.
Czy muszę ponosić koszty za niezawinioną szkodę?
Niestety, nawet jeśli zostało udowodnione, że jesteśmy w pełni bez winy, zgłoszenie szkody będzie miało negatywne konsekwencje. Dzieje się tak dlatego, że firma ubezpieczeniowa odbierze to jako sygnał, że jesteśmy obciążeni większym ryzykiem wypadku.
Przykładowo, gdy ktoś uderzy w nasz samochód, gdy stoi zaparkowany, to może to wskazywać, iż jest to niebezpieczna okolica do parkowania. W przypadku zaś, gdy zdarzy nam się kolizja w drodze do pracy, to wówczas firma ubezpieczeniowa może uznać, że nasz codzienny dojazd do pracy jest bardziej niebezpieczny niż początkowo zakładano. W konsekwencji nasza składka za ubezpieczenie wzrośnie. Niezawiniona szkoda nie będzie jednak miała wpływu na zniżkę za bezszkodową jazdę.
Ponadto, nie odbije się na naszych składkach tak bardzo, jak szkoda wynikająca z naszej winy. Ta z kolei znacznie wpłynie na koszt polisy, ponieważ to my będziemy odpowiedzialni za uszkodzenia pojazdu drugiego kierowcy. Nasza firma ubezpieczeniowa wypłaci mu odszkodowanie i aby odzyskać poniesione koszty, podniesie nam składki. Stracimy także zniżki.
Czy warto zgłaszać niezawinioną szkodę?
Biorąc pod uwagę, że koszt ubezpieczenia wzrośnie, jeśli zgłosimy szkodę, nawet jeśli nie będzie z naszej winy, to może wydawać się nam, że być może nie warto jej w ogóle zgłaszać. Jest to szczególnie kusząca opcja, gdy drugi kierowca oferuje pokrycie kosztów uszkodzeń z własnej kieszeni, aby nie zgłaszać zdarzenia firmie ubezpieczeniowej. Dzięki temu będziemy mogli naprawić samochód jednocześnie unikając podwyżki składek. Jest to jednak ryzykowna praktyka i nie zaleca się jej stosowania.
Po pierwsze, wszystkie zdarzenia należy zgłaszać ubezpieczycielowi, niezależnie od tego, czy jest to poważny wypadek drogowy, czy małe wgniecenie w zderzaku. Jeśli tego nie zrobimy, to nasza polisa może zostać unieważniona. Na przykład, jeśli w późniejszym czasie zdarzy się nam wypadek, mechanik może znaleźć uszkodzenia z poprzedniego zdarzenia. Wówczas unieważnienie ubezpieczenia może oznaczać, że nie otrzymamy odszkodowania za naprawy z ostatniego wypadku. Ewentualnie, ubezpieczyciel może podnieść cenę ubezpieczenia.
Istnieje też ryzyko, że drugi kierowca zmieni zdanie i ostatecznie zgłosi zdarzenie swojej firmie ubezpieczeniowej. Jeśli informacja o wypadku dotrze do naszego ubezpieczyciela, to będzie wyglądało, jakbyśmy chcieli ją zataić.
Nie musimy zgłaszać szkody, jeśli wiemy, że nie jest to opłacalne. Na przykład, gdy uszkodzenie jest małe, to czasami lepiej jest zapłacić niewielką kwotę bezpośrednio mechanikowi za naprawę, zamiast ponosić większe koszty w formie droższej składki. Nawet nie składając roszczenia, nadal powinniśmy zgłosić zdarzenie. Mimo iż jedynie zgłaszamy zdarzenie, a nie składamy szkody, to, ze względu na poziom ryzyka, ubezpieczyciel może podwyższyć koszt ubezpieczenia.
Jak zgłosić szkodę z ubezpieczenia samochodu?
Jeśli nie mieliśmy wystarczająco szczęścia i zdarzył się nam wypadek, będziemy musieli zgłosić roszczenie o odszkodowanie z ubezpieczenia samochodu lub pojazdu. Wówczas najlepiej będzie jak najszybciej skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem, a przynajmniej w ciągu 24 godzin od wypadku. Najpopularniejszą metodą kontaktu jest telefon.
Niektóre firmy ubezpieczeniowe dysponują nawet narzędziem do lokalizacji oddziałów, pozwalając na skontaktowanie się z najbliższym z nich.
W ten sposób rozpoczniemy proces likwidacji szkody, przez który przedstawiciel ubezpieczyciela przeprowadzi nas krok po kroku, wyjaśniając wszystko, co powinniśmy wiedzieć. Warto jest wcześniej przygotować wszystkie potrzebne informacje – to znacznie przyspieszy całą procedurę. Potrzebne będą:
- numer rejestracyjny pojazdu (zarówno nasz, jak i drugiego kierowcy)
- jeśli nie jesteśmy zarejestrowanym właścicielem pojazdu, to trzeba będzie podać imię i nazwisko oraz adres właściciela
- data i godzina, kiedy doszło do wypadku
- jeśli została wezwana policja, to należy podać numer zawiadomienia o wykroczeniu
- numer naszej polisy
- imiona i nazwiska oraz dane kontaktowe wszystkich osób, które były świadkami wypadku, a także pasażerów i kierowcy
- wszelkie zdjęcia z miejsca wypadku oraz spowodowanych uszkodzeń
- dokładne określenie miejsca zdarzenia, w tym nazwa ulicy, na której miało miejsce
Jak długo trwa likwidacja szkody z ubezpieczenia komunikacyjnego?
Po zgłoszeniu szkody, sprawa zostanie otwarta aż do jej rozstrzygnięcia. W przypadku najprostszych scenariuszy, kiedy drugi kierowca przyjmie odpowiedzialność, może to potrwać zaledwie jeden dzień. Bardziej skomplikowane sprawy natomiast zajmą tygodnie lub miesiące.
Jest kilka zmiennych, które mogą spowolnić ten proces. Jedną z nich jest sytuacja, gdy żaden z kierowców nie przyznaje się do winy lub gdy druga strona kwestionuje roszczenie i trzeba będzie czekać, aż zakończy się dochodzenie. Ponadto, w przypadku braku wystarczających dowodów, dochodzenie – a zarazem cała sprawa – wydłuży się jeszcze bardziej.
Poważniejsze wypadki wymagają bardziej dogłębnego śledztwa, dlatego jeśli zdarzył nam się tego typu wypadek, to na likwidację szkody będziemy musieli poczekać dłużej. Możliwe, że do tego czasu będziemy musieli skorzystać z samochodu zastępczego, jeśli oczywiście polisa nam go zapewnia.
Co się stanie, jeśli samochód wymaga naprawy?
W sytuacji, gdy nasz samochód musi zostać naprawiony, firma ubezpieczeniowa może wysłać rzeczoznawcę, żeby ocenić uszkodzenia pojazdu. Rzeczoznawca może następnie zalecić wykonanie napraw w jednym z akredytowanych warsztatów lub zażądać wyceny kosztów napraw zanim auto trafi do mechanika.
Może się zdarzyć, że samochód będzie wymagał tak poważnych napraw, iż nie będą one opłacalne. Wówczas firma ubezpieczeniowa może stwierdzić, że pojazd uległ szkodzie całkowitej i zaoferować wypłatę odszkodowania równej jego wartości rynkowej.
Co się stanie, jeśli mój samochód ulegnie szkodzie całkowitej?
Jeśli zaoferowano nam odszkodowanie równe wartości rynkowej samochodu, to możemy być w stanie się targować. Zazwyczaj auto zostanie nam wtedy odebrane, ale możemy negocjować i być może uda nam się je mimo wszystko zatrzymać. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy nadal można pojazd naprawić i przywrócić go do stanu nadającego się do jazdy. Jeśli uzyskamy zgodę na zatrzymanie samochodu, to nasze odszkodowanie zostanie przez to obniżone. A to dlatego, że firma ubezpieczeniowa nie będzie mogła sprzedać pojazdu na auto złom.
Jeśli więc oferowane odszkodowanie jest niższe, niż oczekiwaliśmy, to możemy postarać się wynegocjować lepszą ofertę. Wówczas będziemy musieli wykazać, że wartość rynkowa naszego pojazdu jest wyższa niż kwota, którą nam zaproponowano. W tym celu możemy na przykład podać zakres cen podobnych samochodów w naszej okolicy. Możemy także zapłacić specjaliście, aby sporządził niezależną wycenę wartości auta.
Czy są inne sposoby, aby zlikwidować niezawinioną szkodę?
Jeśli to nie my jesteśmy winni spowodowania wypadku, to, aby zlikwidować szkodę możemy skorzystać z usług tzw. credit hire company, czyli firmy, która wynajmie nam auto na kredyt, do rozstrzygnięcia sprawy. Jest to dobra opcja dla osób, którym z różnych powodów zależy na szybkim rozstrzygnięciu sprawy oraz dla tych, którym ubezpieczenie nie zapewnia samochodu zastępczego.
Wypożyczalnia wówczas pokryje koszt wynajmu pojazdu, do czasu gdy nasz zostanie naprawiony, a także zapłaci za samą naprawę. Korzystając z usług takiej firmy nie musimy płacić udziału własnego.
Wszystkie poniesione koszty wypożyczalnia odzyska od ubezpieczyciela drugiego kierowcy. Pomoże nam także uzyskać dodatkowe, należące się nam odszkodowanie, na przykład za szkodę na ciele.
Warto jednak pamiętać, aby dokładnie przeczytać warunki korzystania z usług takiej firmy, a zwłaszcza te zapisane drobnym drukiem. Pamiętajmy, aby zwrócić uwagę na to, ile wyniesie dzienny koszt wypożyczenia auta. Jest to ważne, ponieważ drugi kierowca oraz jego firma ubezpieczeniowa mogą odmówić przyjęcia odpowiedzialności. Może to oznaczać, że to my będziemy musieli za ten wynajem zapłacić. Niektóre wypożyczalnie oferują anulowanie opłaty za wynajem w przypadku nieprzyjęcia przez drugą stronę odpowiedzialności w zamian za niewielką opłatę.
Czym jest niezawiniona szkoda: Podsumowanie
Każdego roku na brytyjskich drogach dochodzi do tysięcy wypadków samochodowych, w wyniku których firmy ubezpieczeniowe wypłacają miliardy funtów z tytułu odszkodowań. Oznacza to, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż pewnego dnia to my będziemy musieli zgłosić szkodę z ubezpieczenia. A co jeśli wypadek nie był z naszej winy?
W tym przypadku możemy zgłosić niezawinioną szkodę, pod warunkiem, że jesteśmy zupełnie bez winy i posiadamy dane drugiego kierowcy. Jeżeli nie ma nikogo, kto jest winny wypadkowi (na przykład gdy doszło do kolizji ze zwierzęciem), to wtedy my będziemy musieli ponieść odpowiedzialność za zdarzenie.
Brak winy nie oznacza wcale, że nie będzie nas to kosztowało. Najprawdopodobniej wysokość składki zostanie podwyższona, ponieważ fakt, że doszło do wypadku wskazuje na wyższe ryzyko kolejnych zdarzeń. Możemy zawiadomić firmę ubezpieczeniową o wypadku bez zgłaszania szkody, co również podwyższy nasz poziom ryzyka. Zgłoszenie zdarzenia ubezpieczycielowi jest obowiązkowe, gdyż w innym przypadku, nasza polisa może zostać unieważniona.
Likwidacja szkody może potrwać kilka dni lub tygodni. Firma ubezpieczeniowa wypłaci nam odszkodowanie na naprawę pojazdu bądź też stwierdzi szkodę całkowitą i przyzna nam kwotę równą wartości rynkowej naszego samochodu.
Roszczenie z tytułu niezawinionej szkody możemy złożyć również firmie wynajmującej pojazdy na kredyt. Firma ta wypożyczy nam auto i pokryje koszty naprawy uszkodzonego pojazdu z nadzieją na odzyskanie środków od drugiej strony. Aczkolwiek, jeśli im się to nie uda, to wówczas będziemy musieli zapłacić za wszystko z własnej kieszeni. Warto także dokładnie przeczytać warunki zapisane drobnym drukiem i upewnić się, czy nie ma ukrytych kosztów.
Przeczytaj także: