Jeśli oglądałeś ostatnio „Farmę Clarksona”, to być może serial ten zainspirował Cię do stworzenia w swoim ogrodzie naturalnego mikrorezerwatu, zwłaszcza jeśli jesteś zapalonym ogrodnikiem.
Dlaczego naturalny ogród?
Od kilku lat w Wielkiej Brytanii dużo mówi się o kurczącej się populacji owadów i zwierzyny – od lat 70-tych, odnotowano aż 41-procentowy spadek.
Nawet Clarkson w swoim serialu dokumentalnym wspomina, jak kiedyś przejeżdżając przez wsie, przednie szyby naszych samochodów były udekorowane przeróżnymi owadami, natomiast teraz trudno dostrzec na nich jakąkolwiek muchę lub innego robaka, który zakończył swój żywot na naszym aucie.
Tworzenie naturalnych ogrodów, w których nie stosuje się pestycydów ani środków chwastobójczych ma ożywić dziką przyrodę, pomóc w jej rozkwicie i odwrócić skutki jej zaniku. Jednym słowem – to zadbanie, aby ogród wrócił do swojego bardziej naturalnego stanu.
Wielu z nas dumnie pielęgnuje idealnie przystrzyżone trawniki i chętnie gości znajomych na minimalistycznym patio lub tarasie (oczywiście przed pandemią i po), aczkolwiek taki ogród wcale nie jest atrakcyjny dla małych ogrodowych stworzeń.
Korzyści z dzikiego ogrodu
Po pierwsze, posiadanie małej oazy dzikiej przyrody w ogrodzie ma pozytywny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Natomiast pozostawienie ogrodu, aby mógł naturalnie rosnąć bez większej interwencji z naszej strony pozwoli stworzyć naturalne środowisko dla owadów, ptaków i innych stworzeń, jednocześnie pozwalając na rozwój różnorodności biologicznej.
Oczywiście, wszystko zależy od wielkości Twojego ogrodu oraz od tego, jak dużą jego część chcesz poświęcić na dziki ogród. Czy będzie to tylko mikrorezerwat, czy pozwolisz, aby Twój trawnik zarósł i przeznaczysz całą przestrzeń na środowisko dla jeży; być może postawisz hotele dla insektów, czy budki dla ptaków – możliwości, aby pomóc przyrodzie odżyć jest naprawdę wiele.
Jak przywrócić naturalny ogród?
- Daj odpocząć trawnikowi. Jak pisaliśmy wyżej, nie miej wyrzutów sumienia, jeśli Twój trawnik od dwóch tygodni nie był koszony. Możesz zostawić małą część trawnika do zarośnięcia, dzięki czemu wyrośnie tam na przykład koniczyna, która jest świetnym źródłem pożywienia dla pszczół i innych zapylaczy.
- Stwórz mikrorezerwat przyrody – hotele dla owadów i pszczół są świetnym sposobem na zapewnienie schronienia insektom. Możesz kupić je w sklepach ogrodniczych, zamówić przez Amazon a nawet zbudować je własnoręcznie – tu znajdziesz link do filmiku pokazującego, jak to zrobić.
- Posadź kwiaty przyjazne zapylaczom – lawenda to jeden z ulubionych kwiatów pszczół, bzygów i motyli. Jeżówka, szałwia i czosnek olbrzymi również przyciągną zapylaczy do Twojego ogrodu.
- Żywopłot – warto wziąć pod uwagę głóg, który może gościć nawet do 300 owadów; jego pyłki zachęcą pszczoły, a kiedy jesienią wyda owoce, to przyciągnie do ogrodu ptaki.
- Oczka wodne – są idealne dla żab, błotniarek stawowych oraz mnóstwa innych żyjątek wodnych; stanowią też wodopój dla lokalnych ptaków. Dopilnuj, aby oczko wodne było bardzo płytkie, aby np. jeże lub młode ptaki mogły łatwo z niego wyjść. Nie wprowadzaj jednak ryb, żeby inne stworzenia mogły się w nim rozwijać. Innym sposobem na sprowadzenie całej menażerii jest postawienie kąpieliska dla ptaków lub wysokiego poidła.
- Zrób rabatę dzikich kwiatów – w podłużnej donicy, na parapecie, w skrzynce, na dużej rabacie w ogrodzie lub na części trawnika przeznaczonej na „pyłkową kawiarnię”– nasiona dzikich kwiatów możesz posiać wszędzie bez względu na porę roku i rodzaj gleby. Możesz wykorzystać do tego bomby nasienne, które dostaniesz online lub zrobisz mieszając kompost bez torfu, glinę w proszku i nasiona z odrobiną wody. Wystarczy uformować z wszystkich składników kulkę i umieścić ją w wybranym miejscu w ogrodzie, a następnie obserwować, co z niej wyrośnie i zakwitnie.
Jeśli chcesz dowiedzieć więcej o tworzeniu dzikiego ogrodu, obejrzyj filmik Dave’a Coulsona.