Czy warto kupić elektryczny samochód dostawczy?

Dla wielu profesjonalistów z branży budowlanej, samochody dostawcze to kluczowy element działalności, służący oczywiście jako środek transportu, ale również jako m.in. pomieszczenie na przerwę czy biuro. Dlatego wybór vana to ważna decyzja nie tylko ze względu na początkowy koszt, ale także długoterminowo, jako strategiczna inwestycja biznesowa.

Teraz zaś, gdy na rynku dostępne są wersje elektryczne, skąd masz wiedzieć, czy jest to dobra opcja dla Ciebie, Twojej działalności, a nawet floty? Zmiana samochodu na elektryczny to przede wszystkim krok w stronę niższej emisji spalin, ale chodzi tu również o praktyczność, niższe koszty i długoterminowy rozwój.

Czy elektryczne samochody dostawcze niosą ze sobą ukryte koszty? W artykule omówimy wszystkie kwestie dotyczące elektrycznych vanów, dzięki czemu łatwiej będzie Ci podjąć decyzję, czy są warte zakupu!

Dlaczego warto wziąć pod uwagę elektryczny pojazd dostawczy?

Elektryczne i hybrydowe vany zyskują popularność wśród właścicieli firm, bo ich ceny stają się coraz bardziej przystępne. Zwiększa się także różnorodność marek i modeli – coraz więcej producentów wypuszcza na rynek elektryczne wersje swoich czołowych modeli, takie jak Ford E-Transit czy Renault Kangoo.

Co więcej, przybywa stref opłat za wjazd do centrów miast, a ich granice się rozszerzają. Dlatego dla fachowców np. z Bristolu czy Londynu, elektryczny van może na dłuższą metę okazać się tańszą opcją, biorąc pod uwagę dzienne opłaty za docieranie do klientów w tych strefach.

W pełni elektryczne samochody dostawcze zostały stworzone do pokonywania krótszych tras, więc są świetną opcją np. dla kurierów. Ich największą zaletą są niskie koszty eksploatacji i oczywiście dobry wpływ na jakość powietrza w okolicy. W ostatnich latach na rynku pojawiły się większe modele elektrycznych dostawczaków, więc brak miejsca na narzędzia nie będzie już przeszkodą w przestawieniu się na elektryka.

Dopłaty i programy zachęcające do zakupu elektrycznego vana

Dążąc do osiągnięcia poziomu zerowego netto, rząd stworzył kilka programów finansowych zachęcających przedsiębiorców do zmiany pojazdu na elektryczny. Dla właścicieli firm to szansa na poważne oszczędności. W skrócie, programy te oferują

  • Obniżony podatek drogowy, w zależności od tego, czy pojazd jest w pełni elektryczny, czy hybrydowy
  • Wyłączenie z opłaty congestion charge za wjazd do centrum miasta
  • Dopłaty do zakupy wybranych grup modeli
  • Dopłaty gotówkowe na instalację ładowarki
  • Ulgi inwestycyjne
  • Oszczędność na opłacie paliwowej

Jakie są wady elektrycznych samochodów dostawczych?

Elektryczne wersje samochodów dostawczych mają również swoje wady. Dla większości kierowców największą bolączką jest zasięg, czyli, ile kilometrów mogą przejechać na jednym ładowaniu. W przypadku samochodów dostawczych będzie on krótszy niż w osobówkach, co może zniechęcić tych, którzy planują pokonywać dłuższe dystanse.

Wśród vanów, modele o największych zasięgach to na przykład Renault Kangoo ZE (186 mil) oraz Ford E-Transit (196 mil), aczkolwiek standard wynosi około 90-120 mil. Alternatywą są tu hybrydy, które wyposażone są w silnik zasilany baterią oraz w silnik na benzynę. Dzięki temu, po wyczerpaniu baterii, można przestawić zasilanie na benzynowe.

Ile trwa ładowanie elektrycznego samochodu dostawczego?

Wszystko zależy od modelu pojazdu i metody ładowana. Na przykład, Volkswagen eTransporter można w pełni naładować od zera w ciągu 5,5 godziny, korzystając z domowej ładowarki ściennej o mocy 7,2 kW. Z kolei publiczna stacja szybkiego ładowania, doładuje baterię do 80 procent już w 45 minut. Jeśli więc masz jakiekolwiek wątpliwości, to sprawdź u producenta, jak to wygląda w przypadku poszczególnych marek i modeli.

Ile wynoszą koszty eksploatacji elektrycznych i hybrydowych vanów?

Planując zakup hybrydy, trzeba wziąć pod uwagę następujące wydatki:

  • Pełny koszt zakupu lub miesięczne raty leasingowe
  • Koszt instalacji ładowarek w domu/miejscu pracy
  • Stały koszt prądu do ładowania
  • Naprawy, przeglądy techniczne oraz inne koszty utrzymania pojazdu
  • Składki ubezpieczeniowe

Podczas gdy samochody dostawcze o niskiej emisji mogą być droższe, zwłaszcza biorąc pod uwagę dodatkowe akcesoria do ładowania, to na dłuższą metę stanowią sporą oszczędność, ponieważ prąd jest tańszym źródłem paliwa niż benzyna, czy olej napędowy.

Z drugiej strony, wysokość kosztów utrzymania i składek ubezpieczeniowych elektrycznych samochodów dostawczych może tę oszczędność na paliwie zredukować. Obecnie dużo mówi się o tym, czy elektryczne vany faktycznie są bardziej niezawodne i tańsze w eksploatacji.

Teoretycznie mają mniej części ruchomych niż wersje z silnikiem benzynowym, wobec czego powinny być „łatwiejsze” do naprawy, a przynajmniej jest w nich mniej rzeczy, które mogą się zepsuć.

W praktyce zaś nie do końca tak jest. Więcej czasu spędzonego w warsztacie i mniej mechaników z kwalifikacjami w zakresie elektrycznych samochodów dostawczych sprawia, że koszty ich napraw są tak naprawdę wyższe. To z kolei przekłada się na droższe składki ubezpieczeniowe.

Carl Shuker, CEO Howden w Wielkiej Brytanii i Irlandii wyjaśnia: „Czas naprawy idzie w górę, koszty części komponentów idą w górę, a elektryczne vany ulegają często szkodzie całkowitej, bo ich wartość rezydualna jest obecnie wyjątkowo niska.”

Likwidacja szkody powypadkowej w przypadku vanów elektrycznych jest o 35 procent droższa niż dla dostawczaków z silnikiem spalinowym. Rynek sporo ucierpiał z powodu wtórnych konsekwencji problemów w łańcuchach dostaw wywołanych pandemią i wojną w Ukrainie. Firmy ubezpieczeniowe niestety nie mogą wiele zrobić, aby obniżyć ceny ubezpieczeń elektrycznych samochodów dostawczych, ponieważ są one zależne od kosztów likwidacji szkód i częstotliwości ich zgłaszania.

Jak wygląda rynek elektrycznych samochodów dostawczych?

Po początkowej ekscytacji, rynek elektrycznych samochodów dostawczych mierzy się z problemami. Sprzedaż tych pojazdów spadła o 12,3 proc. w porównaniu do lutego 2023 r., przez co nie osiągnęła poziomu wymaganego do realizacji planowanych celów określających liczbę produkowanych pojazdów zeroemisyjnych i stanowiąc zaledwie 4,7 procent rynku.

I choć ogólny zakaz produkcji samochodów z silnikiem wyłącznie benzynowym lub diesla został przesunięty z roku 2030 na 2035, to jednak rządowi nie udało się wprowadzić zamierzonych celów na każdy rok, od 2024.

W 2024 roku, elektryczne vany mają stanowić 10 procent wszystkich sprzedaży samochodów dostawczych. Oczekuje się, że liczba ta z każdym rokiem będzie wzrastać. Od 2023 roku pojazdy elektryczne stanowią 5,4 procent ogólnego rynku, więc przed producentami tych aut jeszcze długa droga.

Zaoszczędź na ubezpieczeniu

Planując zakup elektrycznego vana, trzeba wziąć pod uwagę wiele kwestii. To kluczowa decyzja zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojej firmy, ale przebrnięcie przez ogrom zalet i wad różnych pojazdów może być przytłaczające.

Pamiętaj, że ofertę ubezpieczenia możesz otrzymać jeszcze zanim zdecydujesz się na zakup auta. Nasi eksperci ds. ubezpieczeń dla firm chętnie wyjaśnią wszystkie dostępne opcje oraz inne kwestie, o których warto wiedzieć.

Aby otrzymać szczegółową, ekspercką poradę, wystarczy skontaktować się z naszym zespołem telefonicznie.

Źródła: Go Small Business, What Car?, NimbleFins, Bloomberg